Co jeść by długo i zdrowo żyć?

zdrowa kobieta je posiłek Klasyczne już badania i obserwacje dotyczące zwyczajów żywieniowych społeczeństw długowiecznych poczynione były w społeczeństwie Hunzów zagubionych w Himalajach. Długowieczność jej mieszkańców jest wręcz legendarna, wielu żyje bowiem grubo ponad 100 lat i co ciekawe odznacza się aktywnością, witalnością oraz płodzi dzieci. Podstawą codziennego wyżywienia Hunzów są surowe owoce w lecie a suszone i rozmoczone w zimie.
Poza tym jada się placki z razowej mąki, potrawy z rozgotowanego ziarna, jarzyny także ziemniaki, sporo słodkich migdałów. Cenione są mleko i sery. Jednak spożywa się ich mało, podobnie jak masła.

Mało mięsa, mąki i cukru

Mięso spożywają Hunzowie bardzo rzadko, podobnie jak wino własnej roboty i to tylko w trakcie uroczystości. Ryb nie znają, podobnie białej mąki, cukru. Używają mało soli. Dieta Hunzów i innych mieszkańców różnych stanów Indii posłużyła już ponad pół wieku temu sławnemu fizjologowi i żywieniowcowi Robertowi Mc Carrisonowi, swego czasu kierownikowi instytutu do spraw odżywiania w Indiach, do opracowania idealnego odżywiania szczurów zapewniających im długie i zdrowe życie. Prawie 1200 zwierząt odżywianych razowym chlebem, razową mąką, surowymi jarzynami i owocami strączkowymi, surowym mlekiem, wodą i raz na tydzień małą porcją mięsa z kością.
Był to sposób odżywiania zbliżony do diety Hunzów i innych plemion ów czesnych północnych Indii cieszących się dobrym zdrowiem i długowiecznością. Okazało się w trakcie eksperymentu, że szczury odznaczały się dobrym wzrostem, wyglądem, spokojnym usposobieniem, znaczną witalnością i rozrodczością. Ponad 2200 innych szczurów odżywiano dietą złożoną z licznych przetworzonych produktów, taką jaką jadali mieszkańcy stanów południowych Indii, żyjący krócej i często cierpiących na różne choroby. Szczury odżywiane na wzór plemion południowych już za życia były mniejsze, źle rozwinięte, chorowały. Były agresywne i się zagryzały. Sekcja ich zwłok zaś wykazała choroby podobne jak u ludzi z plemion południowych, co więcej, proporcjonalnie miały nawet taki sam odsetek jak ludzie przypadków kamic, raka niektórych narządów, wrzodów żołądka. Pewna grupa szczurów otrzymywała również pokarmy jadane przez przeciętnego robotnika angielskiego. Było to białe pieczywo, konserwy mięsne, dżem, margaryna, gotowane z solą jarzyny i ziemniaki oraz słodzona cukrem herbata. Po dwu i pół roku (co odpowiada 63 do 75 lat życia człowieka) zwierzęta miały wszystkie objawy chorób odnotowywanych w społeczeństwach europejskich.

Najlepiej jarsko i mlecznie

Różne badania społeczeństw o dużej liczbie stulatków między innymi na Bałkanach, w Turcji, Ameryce Południowej wykazały, że wszędzie pożywienie było skąpo kaloryczne i raczej mleczno-jarskie, ze sporą ilością surowych i mało przetworzonych produktów. I to wydaje się być najogólniejszym wyznacznikiem najpowszechniejszej diety długowieczności. Pewne odstępstwo od tych reguł jest jednak możliwe. Dowodzą tego badania wykonane wspólnie przez naukowców amerykańskich i rosyjskich w Abchazji na Kaukazie. Ten kraj pełen patriarchów udowadnia, iż nieprawdą jest, że tylko wyżywienie wegetariańskie sprzyja długie mu życiu.

Wyjątek patriarchów z Abchazji

Badania długowiecznych w Abchazji wykazały, że nie ma wśród nich jaroszy, a wręcz przeciwnie mięso jest tutaj spożywane często i w dużych ilościach. Niemniej naukowcy podkreślają różnorodność trafiającego do kuchni pożywienia i umiarkowanie w jedzeniu. W menu również dużą rolę odgrywają potrawy mleczne i warzywa, w tym papryka. Oprócz tego Abchazi lubią miód oraz zsiadłe mleko. Co ciekawe piją dużo wina 2-3 szklanki dziennie, ale się nie upijają. Posiłki u nich są zawsze ciepłe, nie gorące i dobrze żute.

Długowieczni pościli

Długowieczni ludzie z reguły jadali skromnie i zazwyczaj sporo pościli. Dwa były główne powody poszczenia, niedostatek oraz względy religijne. Jak się wydaje w dyskusjach o czynnikach wpływających na zdrową długowieczność walorom postów - niezależnie z jakich powodów były one praktykowane - powięca się zbyt mało uwagi. A jak się wydaje to właśnie posty od wieków zresztą zalecane w religiach - wspaniale regenerują i oczyszczają organizm, sprawiają, że pracuje on doskonale, tak jak dla przykładu silnik bez nadmiernego obciążenia. Można sądzić, że zalecenia religijne dotyczące postów oprócz wzmocnienia ducha, miały również automatycznie niejako leczyć ciało, chronić je przed chorobami.

Post wydłuży życie

Szkoda więc, że współcześnie nawet posty religijne są raczej tylko symbolicznym ograniczeniem pokarmu. Z drugiej strony różne ruchy religijne wracające do źródeł, dotyczy to również ruchów w Kościele Katolickim, ponownie posty doceniają i praktykują. Trzeba również zauważyć, że dieta długowieczności jarsko-mleczna polecana przez naturalistów jest swego rodzaju ukrytą dietą postną, także różne diety odchudzające to zazwyczaj ukryty post. Nawet inne popularne metody uzdrawiania, np. urynoterapia, sokoterapia, to też rodzaje postów. Poniżej jeszcze kilka uwag na temat poszczenia.

Lek nad lekami

,,Człowiek zwyrodniały wskutek działania cywilizacji zapomniał co robić kiedy jest chory. Prawdziwe zasady przywracania zdrowia są proste i nie liczne. Sam brak apetytu, który od czuwamy, kiedy jesteśmy chorzy stanowi metodę jaką natura podsuwa swoim dzieciom. Można by to trafnie nazwać wymuszonym postem". Tak zachwalał niedojadanie kilkadziesiąt lat temu prof. Arnold Ehret, który sam postami wyleczył się z ciężkich bardzo chorób i potem był ich wielkim propagatorem, napisał też o głodowaniu książkę. Posty świadome polegające na rezygnacji z określonych rodzajów pokarmów, podobnie jednak działa każda inna forma ograniczenia ilości przyjmowanych posiłków, zawsze działają dobroczynnie.

Kiedy najlepiej pościć?

Z reguły naturaliści zalecają poszczenie w końcu zimy i wiosną. Tak prosta kuracja ma wtedy oczyścić organizm z różnych złogów zalegających w organizmie po zimie i go podtruwających, osłabiających. Już samo nie dojadanie sprawia, że organizm w tym czasie pozbywa się powoli zbędnych, szkodzących mu resztek, swego rodzaju balastu w ciele, pozostałego z przemiany materii. Zwolennicy kuracji postnych - zalicza się do nich też zazwyczaj różnorakie diety odchudzające, ale też leczące niektóre schorzenia - radzą w okresie ich trwania pijać jednocześnie ziołowe herbaty oczyszczające organizm np. napary z kwiatów bzu czarnego.

Witaminy z warzyw na wiosenne przemęczenie

Po drugie trzeba wzmocnić się zażywając witaminy, ale tylko w postaci naturalnej w warzywach i owocach. Jedynie bowiem takie kuracje są prawdziwie skuteczne. Żadne sztuczne nawet najlepsze specyfiki, tabletki nie dadzą podobnego efektu. Przede wszystkim więc trzeba jadać więcej warzyw zawierających witaminy A i C, czyli inaczej warzyw zielonych i zabarwionych na żółto, pomarańczowo. Te ostatnie są szczególnie bogate w prowitaminę A. Tak więc wiosną często winna pojawiać się na stołach kapusta pod różnymi postaciami, zwłaszcza kwaszona, marchew, buraczki, zielona pietruszka, szczypior, sałata, rzodkiew.

Umiar, czyli dieta jarsko-mleczna

Europejscy naturaliści doradzali we wszystkim umiar. Lepiej i zdrowiej jest nie dojadać niż jadać zbyt obficie. Korzystne są także potrawy proste. Dieta powinna być jarsko-mleczna. Mięsa jadać niezbyt dużo i to przetworzonego tylko domowym sposobem. Produkty, zwłaszcza, zioła, warzywa, owoce, przetwory mleczne powinny być jak najświeższe, pochodzące z upraw ekologicznych. Wyeliminować powinno się żywność przetworzoną. Współczesne procesy przetwórcze nasycają żywność różnoraką chemią nieobojętną dla organizmu, zwłaszcza dotyczy to wędlin i innej żywności o dłuższym terminie przydatności.

Zdrowe kwaszonki

Jadać dużo kwaszonek. Dawniej na stołach zawsze pojawiało się bardzo dużo potraw przygotowanych z produktów kwaszonych: kwaszonej ka pusty, ogórków. Jadano również żury z zakwasu sporządzonego z razowej mąki żytniej, barszcze z zakwaszonych buraczków. Często również pijano maślankę, kwaśne mleko (dzisiaj nie wiadomo dlaczego wolimy jogurt, chociaż między tymi produktami co do walorów zdrowotnych nie ma w zasadzie różnic. A nawet dobre świeże własne mleko kwaśne z punktu widzenia ekologicznej profilaktyki jest wartościowsze od wytwarzanego przemysłowo jogurtu), sporządzano potrawy z serwatki.

Korzystne dla układu trawiennego

Współcześnie kwaszonek i różnych potraw z nich sporządzanych jada się już znacznie mniej, wolimy potrawy słodsze. I nie jest to korzystne dla zdrowia i całego naszego układu trawiennego, flory bakteryjnej w jelitach, tak twierdzi wielu naturalistów, zielarzy i zwolenników ekologicznej profilaktyki. Ich zdaniem jeżeli pragniemy zdrowo i długo żyć powinniśmy ponownie więcej jadać kwaszonek. Ten pogląd potwierdzają obserwacje społeczeństw długowiecznych. Na prze łomie XIX i XX wieku zwrócił na to uwagę sławny rosyjski uczony Ilia Miecznikow (1845-1916) przede wszystkim znany jest jako wielki mikrobiolog uhonorowany nagrodą No bla za odkrywcze badania nad zjawiskiem odporności organizmów.

Długowieczni jadali kwaszonki

Ale prowadził on też obserwacje społeczeństw długowiecznych. Zauważył pewną zaskakującą zależność. Otóż tam gdzie jadano dużo kiszonek, szczególnie zaś kiszonej kapusty, ludzie osiągali zaawansowany wiek w pełni zdrowia. Jako mikrobiolog uznał, że głównym czynnikiem służącym zdrowiu jest obronne działanie kwasu mlekowego znajdującego się w kiszonkach. Wskazuje on bowiem działanie bakteriobójcze, zapobiega wszelkim procesom gnilnym w jelitach. Tym samym odtruwa organizm i przyczynia się do jego regeneracji.

Eko-warzywa

„Naczelnym zadaniem Światowej Organizacji Zdrowia winno być dążenie do utrzymania gleb uprawnych w ich naturalnym stanie zdrowotności. Zdrowa gleba rodzi zdrowy produkt - zdrowym będzie także konsument, człowiek. Wszystkie nauki o ziemi stanowią fundament medycyny zapobiegawczej -medycyny jutra". Te słowa pochodzą z materiału do ONZ skierowanego przez Andrew Voisina, autora głośnej książki ,,GLEBA, TRAWA I RAK." Nie ulega wątpliwości, iż Voisin ma rację i w okresie rekonwalescencji warto zwrócić uwagę na jakość zjadanych produktów.

Warzywa antyrakowe

Unikać trzeba żywności schemizowanej, przetworzonej, przemysłowej. Najkorzystniejsze byłyby produkty, zwłaszcza warzywa, ziemniaki, zboża z upraw ekologicznych lub rolnictwa tradycyjnego bez chemii. Taka żywność ma walory leku. Z badań wynika, że wiele gatunków jarzyn ujawnia cenne własności antyrakowe. W diecie wzmacniającej antyrakowej powinny się znaleźć: kapusta, cebula, marchew, czosnek, bakłażany. Korzystne są bardzo buraczki świeże i kwaszone.

Soki na wzmocnienie

W celach leczniczych wyciśnięty, świeżo sok z buraka należy pić powoli, małymi łykami od 1/4 do 1/2 szklanki przez 2-3 tygodnie. Sok buraczany dobrze jest rozcieńczyć wodą lub sokiem z marchwi, ponieważ powoduje pieczenie w gardle. Korzystne jest picie kwaśnych, koniecznie nie słodzonych napojów mlecznych, kefiru, zsiadłego mleka, maślanki.

Nie tylko na złamania

Kości łamią się nam coraz częściej. Przyczyny zasadnicze są dwie. Nasze kości są coraz kruchsze i słabsze wskutek niedoborów wapnia i złego przyswajania tego pierwiastka przez organizmy, zwłaszcza kobiet przekraczających czterdziestkę. Dlatego każdy nawet niezbyt drastyczny, wielki nacisk, obciążenie kości prowadzi do ich złamania, Po drugie szybko rośnie ilość uszkodzeń kości wskutek różnych wypadków drogowych. Medycyna naturalna uważa, że wzmacniać kości, także przyspieszać ich regenerację, zrastanie po złamaniach, pęknięciach można odpowiednią dietą.

Wspomożenie dla kości

Najogólniej dieta wspomagająca kości winna obfitować w produkty naturalne jak najmniej przetworzone i dodatkowo bogate w wapń, świeże, najlepiej surowe, mleko kozie i krowie oraz jego naturalne domowe lub ekologiczne przetwory bez różnych środków chemicznych, zagęszczaczy m.in. mleko kwaśne, kefir, jogurt naturalny, maślanka, twaróg. Jest to bardzo ważne, bo składniki mineralne z prze tworów wykonywanych w sposób jak najprostszy, naturalny są lepiej przyswajane przez organizmy. Różne procesy przetwórcze nawet gotowanie utrudniają organizmowi przyswajanie wapnia.

Nie wypłukiwać wapnia

Poza tym trzeba jadać dużo przetworów z pełnych ziaren zbóż, chleba razowego, płatków owsianych, kasz jęczmiennych. Nie żałować sobie owoców i warzyw, przypraw trawiennych oraz orzechów włoskich, pestek słonecznika. Dobroczynne są świeże, domowej roboty soki owocowe i warzywne. Unikać trzeba słodyczy i rozmaitych ciast, zwłaszcza sztucznie wytwarzanych, wędlin, konserw, sztucznych przypraw, ponieważ zawierają one różnorakie składniki, które zakłócają w organizmie gospodarkę wapniem i niekiedy dosłownie go wypłukują.

Trucizna z pleśni

Z dawien dawna unikano jadania spleśniałej, zepsutej, żywności. Dzisiaj wiemy, że była to najprostsza ochrona przed groźnymi mikotoksynami, czyli truciznami, które te organizmy wydzielają. Dużo informacji o ich działaniu zgromadzono w ostatnich latach dzięki licznym badaniom naukowym. Obecnie znamy około 20 mikotoksyn o wysokiej toksyczności, znajdujących się w pożywieniu. Przed ich nadmiarem trzeba chronić ludzi, ale również zwierzęta, bowiem mogą one powodować raka, wywoływać wady rozwojowe, oddziaływać mutagennie, wpływać na system hormonalny, nerwowy i odpornościowy, uszkadzać nerki, oraz komórki.

Kwaśne produkty chronią przed truciznami

Przed trującymi substancjami możemy bronić się również sami. Przede wszystkim powinniśmy unikać jadania pokarmów zapleśniałych. Bardzo dobrą formą ochrony jest również wprowadzenie na nasze stoły większej ilości pokarmów kwaśnych zawierających bakterie kwasu mlekowego, a więc kapust, ogórków kwaszonych, soków kwaszonych z buraczków. Powinniśmy również pić kwaśne mleko, maślankę. Wszystkie te produkty wykazują pewne właściwości ochronne. W dawnej tradycyjnej kuchni takich pokarmów jadano wiele.

Gdy minerałów brak

Od kilkudziesięciu lat bardzo dynamicznie rozwijają się badania wpływu na nasze zdrowie i samopoczucie kilkunastu składników mineralnych wchodzących w skład ludzkiego ciała określanych popularnie mianem mikroelementów, nazywanych też biopierwiastkami, pierwiastkami śladowymi. Okazuje się, że bez tych składników organizm nie może się obejść. Na dodatek dla zachowania zdrowia ważne jest by organizm otrzymywał je w odpowiedniej ilości oraz wzajemnych proporcjach, takich jakie występują w naturze. To decyduje później o ich skuteczności, działaniu na różne narządy.

Najlepiej z warzyw, owoców i ziół

Z drugiej strony to również uzasadnia przekonania naturalistów, że najlepszą metodą dostarczania organizmowi mikroelementów jest odpowiednia różnorodna dieta złożona z mało przetworzonych produktów, bogata zwłaszcza w warzywa m.in. kapustę, buraki, seler, marchew, pietruszkę, owoce, przetwory zbożowe z mąki razowej, grube kasze, kiełki zbożowe, płatki owsiane oraz zioła. W ekologicznej profilaktyce podkreśla się jednocześnie by zjadane pokarmy pochodziły z roślin uprawianych metodami ekologicznymi pochodzących z pól, gdzie różne składniki są w glebie zazwyczaj w odpowiednich proporcjach.

Przy jednostronnym, niewłaściwym, sztucznym nawożeniu ziemi, stosowaniu różnych środków ochrony roślin, także w wyniku intensywnych, współczesnych procesów przetwarzania żywności, zmienia się dosyć radykalnie jakość pokarmów i zawartość w nich różnych pierwiastków. Jednych bywa jednak za mało, innych za dużo, na dodatek zmiany proporcji niekorzystnie wpływają na przyswajanie składników. Dla przykładu długotrwałe nawożenie pól sztucznymi nawozami, zuboża gleby w magnez i tym samym mniej jest go w żywności. Również w procesach przetwórczych pozbywamy się tego pierwiastka m.in. dużo magnezu usuwamy wytwarzając biała mąkę.

Bez sztucznych preparatów

Naturaliści tylko w ekstremalnych i uzasadnionych medycznie przypadkach widzą celowość uzupełniania niedoborów mikroelementów poprzez zjadanie różnych sztucznie wytwarzanych preparatów. Profilaktycznie lepiej tego nie robić, bo może być z tego więcej strat niż korzyści. Po pierwsze rozleniwimy własny organizm oduczając go wydobywania potrzebnych mu składników z żywności. Po drugie dostarczanie mikroelementów w niewłaściwej ilości i proporcji może niekiedy wydatnie zakłócić procesy wewnętrzne i wywołać różne dolegliwości wbrew temu co się powszechnie sądzi oddziaływanie mikroelementów zwłaszcza podawanych w niewłaściwej proporcji i w nadmiarze jest ciągle mało poznane.

Dieta,,na pamięć" i nerwy

Przy osłabionej pamięci korzystne jest picie systematyczne soków z marchwi, czerwonych buraczków, czarnych jagód, kwaszonej kapusty oraz pomidorów. Warto jadać kalafiory surowe i gotowane. By zwiększyć skuteczność kuracji stosować warzywa z upraw ekologicznych. Również soki powinny być sporządzone z warzyw i owoców gwarantowanej wysokiej jakości. Bułgarska medycyna ludowa przy osłabieniu nerwów polecała zjadać wieczorem przed spaniem 1-2 ząbków czosnku i 2-3 jabłka.

Chińska dieta szczęścia

Ciekawe dla zdrowia mogą okazać się rady dietetyczne z Dalekiego Wschodu. Chińscy mędrcy uważali, że organizm jest doskonałym mechanizmem posiadającym naturalną moc utrzymywania zdrowia, jeżeli tylko w drastyczny sposób nie zakłóca się jego równowagi. Współcześnie tak twierdzą również zwolennicy ekologicznej profilaktyki zdrowotnej. Mądry człowiek powinien umieć chronić ten ,,skarb dający szczęście" i działać tak, by żyć długo. Dróg ku temu wskazywano wiele, jedną i to bardzo ważną była dieta, bo wszelkie choroby są do uniknięcia jeżeli stosuje się właściwy dobór jedzenia i napoi.

Rady Chińczyków

Chińska kuchnia długowieczności zaznacza czego nie powinno się jadać. I tak zabroniona jest konsumpcja artykułów przetworzonych w sposób przemysłowy, wzbogaconych w substancje obce np. aromatyczne, konserwanty, barwniki. Całkowicie nie zaleca się jadania: przetworzonych zbóż, głównie wyrobów z białych mąk, pokarmów długo smażonych, alkoholu, cukru i innych słodyczy, soli, ostrych przypraw, mięsa, lodów, ziemniaków (z racji zawartości trującej solaniny), pomidorów, koncentratów i ekstraktów mięsnych, wędlin, mleka, sera, masła i innych tłuszczy...

Potrawy z całych ziaren

By żyć sporo lat należy jadać: potrawy przygotowane z całych ziaren, w tym przetwory razowe. Warzywa i owoce uprawiane lokalnie tylko w naturalnych sezonach. Fasolę, soję, orzechy surowe, niskotłuszczowy jogurt, miód, herbaty ziołowe i chińskie, twarogi, jaja, ale tylko w omletach, naturalną sól morską, suszone owoce, dzikie warzywa, zioła i mleko ryżowe. Dietę ostrożnie można uzupełniać nie tłustymi rybami, dzikim ptactwem, gospodarskimi kurczakami i zebraną z mleka śmietaną.

Jadać gdy się jest głodnym

Całość zaleceń uzupełniają inne wskazania. Przede wszystkim należy jeść wtedy, jeżeli jest się głodnym, nie przejadać się, wszystko dokładnie żuć. Obowiązuje ograniczenie spożywania napojów. Ważne jest głębokie oddychanie. Jak widać zasady zalecane przez chińskich mędrców są niekiedy wręcz drakońskie, stąd i w tamtym kraju na co dzień niezbyt powszechnie stosowane. Niemniej na pewno część warto zastosować, bo jest racjonalna i zgodna nawet z zaleceniami klasycznej dietetyki, również wiele podobnych zaleceń z dawien dawna propagowała europejska medycyna naturalna.